Jeszcze kilka lat temu casting kojarzył się tylko z mocnymi wędkami i łowieniem na duże i ciężkie przynęty. Te czasy już minęły: Dzisiaj wędkarz ma szeroki wachlarz możliwość eksperymentowanie i wyboru swojej ulubionej przynęty lub dobierać je w zależności od określonych warunków. A więc już nie tylko wielkie i ciężkie jerki, ale też ultralekkie gumki czy woblerki mogą być powodem dużej radości i sukcesów.
Jaki zestaw na początek? To pytanie zadawane w wielu miejscach. Postaram się podać swoją opinię w temacie:
Wędka to kluczowy element naszego zestawu. I od razu nie jest prosto z castingiem. Kij musi być odpowiednio dobrany do łowionych ryb i stosowanych przynęt. Jeśli jesteś początkującym castingowcem, to zarzucanie nim nie będzie najprostszą sprawę. Łatwiej będzie rozpocząć naukę z ciężkimi przynętami. Kij do ciężkiego łowienia powinien mieć ponad dwa metry, optymalnie z mojej perspektywy 240 cm długości. Damy z nim radę pobawić się z lżejszą (np. 30 gramową) przynętą, jak i ze 100 gramowym gigantem.
Kluczowy w każdym zestawie jest kołowrotek. I tu ważna rzecz: nie kupuj multiplikatora taniego i słabej jakości, “na początek”, bo szybko z metody castingowej zrezygnujesz. Ciekawe opcje znajdziesz nie tylko od markowych producentów, ale również z chińskiego Aliexpress.
A więc przechodzimy do kolejnego etapu poszukiwania naszego pierwszego castingowego zestawu: przynęt.
Casting z założenia służy przede wszystkim do łowienia na jerki, które najczęściej są duże i ciężkie.
Na koniec plecionka: to również element, na którym lepiej nie oszczędzać - szczególnie porywając się na metodę castingową. Grubość na początek polecam nawet 0.25. Do jerka powyżej 30 gramów będzie się sprawdzać bardzo dobrze.
Pierwszy sprzęt castingowy nie jest wcale taką prostą sprawą i niestety nie najtańszą. Na w miarę dobry pierwszy zestaw musimy przeznaczyć nawet 7 stówek!
No to pozdro
RedFisher