#mandat


Dożyliśmy czasów, w których można się przemieszczać w kilku określonych sytuacjach:
do pracy i z pracy do domu,
aby zrobić podstawowe zakupy, wykupić lekarstwa w aptece lub by pójść do lekarza.

Zasady te są szczególnie uciążliwe dla nas - wędkarzy. Dostajemy sygnały od wielu wędkarzy, że są zniesmaczeni tą sytuacją: łowiących samotnie wędkarzy karze się mandatami. Sytuacje takie miały już miejsce w całym kraju.
Wędkarze korzystający z ogólnodostępnych zbiorników wodnych spotkali wędkarza otrzymują mandaty o wartości 100-200 zł. Za ich nie przyjęcie grozi grzywna nawet 30.000 zł. Nie chcemy polemizować z zasadnością takiego podejścia. Przestrzegamy więc. Chwilowo wędkarstwo może być bardzo drogim sportem.
Szukając pozytywów sytuacji - stan zarybienia nie ulegnie pogorszeniu.

Do zobaczenia w normalnych czasach!

10

Obserwując, co się ostatnio wokół nas dzieje, moża powiedzieć, że niektórzy się nieco pog(r)ubili.
Czy zostać w domu, czy wyjść na chwilę, na ryby, do lasu, na spacer, pojechać na myjnię? W masce, bez maski, samemu?
Czy wlepią mi mandat, za co? Ile jeszcze nie pójdę do fryzjera? Czy czasem nie bardziej ryzykuję z powodu braku ruchu?
Ile my tego jeszcze wytrzymamy i czy naprawdę sytuacja jest tak poważna? A może my faktycznie, po szczepieniach na gruźlicę jesteśmy bardziej odporni od Włochów, czy Francuzów?

19