Przyjrzyj się tej mapie i znajdź swoje łowisko :-)

Heniu i Wiesiu wiedzą jak świętować Walentynki.

Ciekawe, czy ta para wędkujących dzieci dotrwała razem do starości. To byłaby histora :-)

Specjalne łodzie z załogą do połowu określonych gatunków ryb (na Malediwach najczęściej tuńczyki) jak się okazuje niekoniecznie są lepsze dla środowiska naturalnego od kutrów rybackich, które posługują się sieciami. Te drugie mają niższe spalanie paliwa oraz nie zaburzają równowagi między gatunkami. Oczywiście frajda z wędkowania występuje tylko w pierwszym wariancie. Tylko, czy mając taką pracę faktycznie codziennie mielibyśmy tą samą radość co z jednego na kilka godzin okonia w polskich łowiskach?

Wątek wędkarski dotykamy tu jedynie miejscem akcji. Woda jest? Jest!

Wędkarski remake covidowego dowcipu:
Wracam sobie zadowolony z ryb. Miałem w lodówce na powrót pół literka. Wyjmuję, smakuję. Nic.
Myślałem, że zejdę na zawał. Okazało, że syn wypił z kolegami i nalał wody.
Dobry chłopak to on był, ale kilka lat temu.

To fakt. Wygląd wywołuje uprzedzenia.
Obrazek znaleziony na kwejk.pl, a pierwotnie pojawił się na theycantalk.com

Już niedługo wszyscy tak będziemy sobie mogli po prostu postać.